

To wielka umiejętność tak przedstawić akt miłosny aby nikt nie czuł się skrępowany. Ani zajęta sobą para ani będący tego świadkiem odbiorca sztuki.
Subtelność, umiar, elegancja. Niewielu erotycznym rzeźbom, dostępnym obecnie w sprzedaży, można przypisać te cechy. Rzeźbie, którą oferuję, zdecydowanie można. Na pewno nie było zamiarem autora epatowanie golizną czy seksem. Parę kochanków przedstawił w sytuacji intymnej, która zwykle nie jest przeznaczona dla oczu osób trzecich. To wielka umiejętność tak przedstawić akt miłosny aby nikt nie czuł się skrępowany. Ani zajęta sobą para ani będący tego świadkiem odbiorca sztuki.
Autor właściwie niczego nam wprost nie pokazuje. Ani rysów twarzy kochanków ani najbardziej intymnych części ich ciał. Chowa je pod fakturą tkaniny, która częściowo okrywa postacie. Lecz przecież nikt nie może mieć wątpliwości w jakiej sytuacji ich spotkaliśmy.
Rzeźbę kupiłem we Francji. Jest autorska. Odlana tylko w 6 egzemplarzach. Nawet jest sygnowana ale nie potrafię odczytać podpisu. Kolejny raz powtórzę, do białej gorączki doprowadza mnie nonszalancja współczesnych twórców przy sygnowaniu swych prac. Myślę, że rzeźba powstała w drugiej połowie XX wieku.
Zwarta bryła rzeźby ma 40 cm wysokości, 17 cm szerokości i 8 cm głębokości.