Rybacy. Mosiądz. Drewno. XX wiek.
Peleryny, może sztormiaki, koło sterowe mogą sugerować, że są to portrety mieszkańców Wybrzeża, mieszkańców nadmorskiej wioski na co dzień zajmujących połowem ryb. Być może to efekt pleneru rzeźbiarskiego zorganizowanego nad morzem.
Raczej nic na temat tych rzeźb nie wymyślę. Spodobały mi się ich zwarte bryły z nieproporcjonalnie dużymi twarzami. Rzeźby kupiłem w Bytomiu jest więc duża szansa, że powstały w Polsce, są dziełem polskiego artysty. Zresztą rysy twarzy portretowanych postaci mnie osobiście kojarzą się ze słowiańszczyzną.
Sądzę, że są to prace profesjonalisty, mimo ludowej, prymitywnej stylistyki. Amator, twórca nieprofesjonalny rzadko tworzy odlewy z brązu.
Peleryny, może sztormiaki, koło sterowe mogą sugerować, że są to portrety mieszkańców Wybrzeża, mieszkańców nadmorskiej wioski na co dzień zajmujących połowem ryb. Być może to efekt pleneru rzeźbiarskiego zorganizowanego nad morzem.
Rzeźby mają 24 i 23 cm wysokości. Wyższa jest oczywiście ta z kołem sterowym. Pozostałe wymiary to odpowiednio szerokość 7 i 6 cm, ich głębokość to 5 cm. Stoją na drewnianych podstawach o wymiarach 9 na 9 na 2,5 cm.