

Rzeźba jest prymitywna. Ludowa to może niezbyt precyzyjne określenie ale jestem pewien, że powstała w małym, prowincjonalnym warsztacie odlewniczym, gdzie bardziej liczyła się jakość odlewu niż jej artystyczny wygląd. Przy czym zadbano o szczegóły typu biżuteria, tradycyjny ubiór i fryzura.
Rzeźbę przedstawiającą tancerkę bądź jedno z setek hinduskich bóstw kupiłem bo wydaje mi się odmienna od najbardziej popularnych statuetek odlewanych w regionach Dohra i Bastard, tradycyjną metodą na wosk tracony. Z jednej strony brakuje tej rzeźbie czaru, wdzięku i powabu indyjskich odlewów, z drugiej w przeciwieństwie do tamtych wydaje się być w wielu miejscach cyzelowany.
Rzeźba jest prymitywna. Ludowa to może niezbyt precyzyjne określenie ale jestem pewien, że powstała w małym, prowincjonalnym warsztacie odlewniczym, gdzie bardziej liczyła się jakość odlewu niż jej artystyczny wygląd. Przy czym zadbano o szczegóły typu biżuteria, tradycyjny ubiór i fryzura.
Wyszukiwarki wskazywały na powiązanie rzeźby z figurami przedstawiającymi złośliwe i niebezpieczne duchy przodków Bhuta z prowincji Kerala w południowych Indiach ale nie znalazłem wystarczających podobieństw dla takiej jednoznacznej identyfikacji rzeźby. Rzeźba przyjechała z Francji.
Rzeźba ma 26 cm wysokości, 6 cm szerokości i 7 cm głębokości.