SZTUKAJ IDZIE NA WOJNĘ!

Sztukaj idzie się bić. Z Trzaskowskim. Żeby była jasność nie z nim a w jego szeregach. Idzie się bić choć interes ekonomiczny podpowiada neutralność. Sklep ma sprzedawać. Brać pieniądze od każdego kto chce płacić. Sklep nie ma poglądów politycznych. Ma je natomiast jego właściciel i za swój obowiązek uważa opowiedzieć się po jednej ze stron sporu.

Przyzwoitość nakazuje aby sklep handlujący antykami i sztuką nie zgadzał się na żadne ograniczenia w dziedzinie kultury i sztuki.Przyzwoitość nakazuje głośno wykrzyczeć sprzeciw gdy jakaś ideologia próbuje całkowicie zawładnąć umysłami i represjonować tych, którzy myślą inaczej.

Piękno bierze się z różnorodności. Z wolności tworzenia. Władza państwowa nie powinna dekretować tego co jest piękne a co brzydkie. Co słuszne a co nie ma racji bytu. Dzielić ludzi tworzących kulturę na lepszy i gorszy sort. Niestety ministerstwo, które w nazwie ma kulturę robi to od dawna. Kieruje strumień państwowych pieniędzy do twórców władzy podporządkowanych, gotowych odpowiadać na jej ideologiczne zapotrzebowanie. Twórców niepokornych, władzy nieprzychylnych gotowa jest  eliminować, pozbawiać wpływów, możliwości dotarcia z przesłaniem do szerszych kręgów społeczeństwa. Wystarczy wspomnieć Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku, Muzeum Polin, Muzeum II Wojny Światowej, teatry, centra sztuki gdzie emanacja władzy ma głos decydujący o obsadzie stanowisk. Robi to rękoma nowych elit, wyselekcjonowanych z licznej rzeszy aspirujących do tego tytułu miernot, którym bajorko zaściankowej, klerykalno-patriotycznej, mętnej na dodatek, wody bardzo odpowiada.

Mnie akurat Madonna w tęczowej aureoli bardzo się podobała. Obiektywnie rzecz biorąc była otoczona ciepłymi, radosnymi barwami. Podobno obrażała uczucia religijne Polaków. Choć sądzę, że tak naprawdę nikt ich o zdanie nie pytał. Władza chętnie wykorzystała sztukę do walki politycznej. Dodam też, że lubię dokonania Natalii LL, nie dotyka mnie wizerunek papieża przytłoczonego głazem.

Z drugiej strony nie mam nic przeciwko piosenkom Zenka Martyniuka. Jeśli sprawia tym radość sporej części społeczeństwa niech chłop sobie śpiewa do woli. Nie ma natomiast mojej zgody na robienie za moje pieniądze z pana Martyniuka symbolu polskiej kultury narodowej. Wolałbym w tym miejscu taką na przykład panią Tokarczuk, której dzieł władza się boi bo nie zna i nie rozumie.

Partia rządząca obraziła się kiedyś za porównanie jej do szarańczy. Miała rację. Jest nieadekwatne. Szarańcza jest gwałtowna. Niszczy z siłą zarazy. Powoduje automatyczną reakcję ludzi. Przerażenie i strach. Moim zdaniem PiS bardziej przypomina stonkę ziemniaczaną. Wszystkim znaną, swojską, której czerwone, tłuste, żarłoczne larwy po cichu zżerają całe plantacje.

Mogą tu pomóc tylko opryski. Niestety szkodliwe także dla upraw.

Powiązane produkty

Komentarze ()