interpretuje
Opisywanie rzeźby przypomina często rozwiązywanie szarady. Tu sprawa była z pozoru prosta. Wyraźny, czytelny podpis, oczywisty temat dzieła. Problem zaczął się jednak już przy transkrypcji cyrylicy na bardziej ludzki zapis. Polskie „ Jaricz” nigdzie nie chciało się pokazać. „Yarycha” bym pewnie nie wymyślił gdyby nie pomoc zaprzyjaźnionej @Inna Bobryk, która przysłała odpowiednie linki do stron.
ŁÓDZKI KAMELEON - ARNOLD RUSS
Ta rzeźba jest jak kameleon. Kupiłem abstrakcyjną formę z orzechowego drewna. Zachwyciła mnie miękka arabeska splątanych linii zamknięta w prostym sześcianie. Skusiło ciepło koloru orzecha. Dopiero po długim czasie zobaczyłem twarz.
Przedstawiam Jouaquin.
Przedstawiam Jouaquin. Tak roboczo nazwałem rzeźbę, której autora nie jestem w stanie odnaleźć. To najbardziej prawdopodobna wersja sygnatury umieszczonej na brązie. W sieci jest wiele prac wykonanych przez artystów o tym imieniu. Żadna nie jest niestety nawet po części stylistycznie zbliżona do mojej rzeźby.
Moje ulubione rzeźby. Miejsce II
Zamykam podium. I będzie w tym trochę nepotyzmu. Świątek prywatnie jest mężem mojej córki. Chciałem nawet wymusić jakieś profity za umieszczenie go na podium ale człowiek okazał się pryncypialny i mam figę z makiem.
Moje ulubione rzeźby. Miejsce III
Wracam do rankingu. Pozycję trzecią mam pewną. Nad drugą długo się zastanawiałem. Ale niech będzie, że uznaję polityczną poprawność, zachowam parytet płci i drugie miejsce dostanie kobieta. Konkretnie Brzoskwinia. Pearl Amsel za rzeźbę, którą na prywatny użytek zatytułowałem Prometeuszem.
Moje ulubione rzeźby. Miejsce I
Jedną z funkcji firmowej strony Facebooku jest promowanie własnej działalności. Więc pomyślałem, że powinienem może przybliżyć innym własne preferencje dotyczące rzeźby. Bo głównie rzeźba jest obecna w moim sklepie. Powiedzieć wprost, którą cenię najbardziej, stworzyć prywatny ranking. Przy czym wystawiona cena nie ma nic wspólnego z osobistą oceną sztuki.
Czy firma może być leniwa?
Okazuje się, że tak, jak jest jednoosobowa. Cały dzień zbierałem się żeby wystawić w sklepie jeden z brązów. I niestety się nie udało. Mam z nim kłopot...
Przemijanie z Birgitte Berger Rougagnou.
Wczoraj robiłem opis do rzeźby Birgitte Berger Rougagnou. I włączyło mi się przemijanie. Ten brąz miałem bardzo długo. Na kilka lat straciłem kontakt z prawidłową pisownią nazwiska tej artystki więc nie mogłem odnaleźć jej dokonań w internecie.Gdy teraz do niej wróciłem odnalazłem zupełnie inną sztukę.