Kroczący człowiek. Martin Duque. Żywica. XX wiek.
Artysta twierdzi, że jest to rodzaj hiperrealizmu, mający na celu oddać hołd wielkim postaciom świata sztuki.
Rzeźbę kupiłem ulegając ciekawości. Chciałem sprawdzić kto i dlaczego podpisał się pod rzeźbą Alberto Giacomettiego. Wiem już kto ale nadal do końca nie jest dla mnie jasne dlaczego.
Martin Duque urodził się w roku 1967 w Hiszpanii i jest absolwentem Uniwersytetu Madryckiego. Skończył Wydział Sztuk Pięknych. Jego twórczość w mojej ocenie jest naśladownictwem i ma czysto komercyjny charakter. Pod własnym nazwiskiem sprzedaje rzeźby, które w większości, nie widząc podpisu, można uznać za dzieła największych rzeźbiarzy. Degasa, Miro, Dalego, Picassa, Mariniego, Rodina i wielu jeszcze innych. Artysta twierdzi, że jest to rodzaj hiperrealizmu, mający na celu oddać hołd wielkim postaciom świata sztuki. Mam z tym problem. Są przecież tacy, którzy nie bez racji podobny zabieg nazywają kopią niektórzy wręcz falsyfikatem. Dugue sprzedaje te dzieła pod własnym nazwiskiem w galeriach więc rozumiem, że prawnych przeszkód po temu nie ma. Muszę też oddać mu sprawiedliwość, że jego rzeźby powstałe pod wpływem dzieł malarskich jak chociażby Velazqeza są w moim przekonaniu ciekawe i oryginalne. Słowem podobają mi się.
Wykonana z żywicy rzeźba wygląda jak skóra zdjęta z Walking Man Giacomettiego. Ma 37 cm. wysokości. Jest umieszczona na marmurowej podstawie o wymiarach 24 na 10 na 3 cm. Podstawa z żywicy będąca integralną częścią rzeźby ma wymiar 21 na 7,5 na 1 cm.