Gre. Bete. Wybrzeże Kości Słoniowej. XX wiek.
Ma jeszcze jeden ciekawy szczegół. Na szczycie maski znajduje się, ozdobiony muszelkami kawałek skóry zwierzęcej. Zakrywa on „ źródło mocy”, która ma budzić przerażenie przeciwników i wykrywać nieprzyjazne czary. Niewiele oferowanych na rynku masek takowe posiada. Miała zapewnić noszącemu ją magiczną ochronę.
O maskach plemienia Bete już trochę pisałem. Zainteresowanych odsyłam do opisu maski nyabwe w moim sklepie.
Podsumowując powiem tylko, że grupa plemion z Wybrzeża Kości Słoniowej Gere, Ngere, We, Wobe, Dan, Bete stworzyła wspólną kulturę plemienną Kru. Ich maski są charakterystyczne. Pełne wypustek, rogów, nabijane ćwiekami, z potężnymi deformacjami, które sprawiają, że te maski są przerażające. I takie miały głównie zadanie: wzbudzać strach wśród nieprzyjaciół.
Ta konkretna maska jest o tyle intrygująca, że wśród oglądanych kilkuset masek tej kultury nie znalazłem identycznej. Wiele innych masek się powtarza z niewielkimi różnicami, takiej jak moja nie znalazłem.
Maska była kiedyś przemalowana na złoty kolor. Poświęciłem dużo czasu zdejmując chemicznie warstwę złotej farby. Niewielkie jej ślady zostawiłem aby dać świadectwo upływowi czasu. Maska jest więc niewątpliwie stara i rzadka.
Ma jeszcze jeden ciekawy szczegół. Na szczycie maski znajduje się, ozdobiony muszelkami kawałek skóry zwierzęcej. Zakrywa on „ źródło mocy”, która ma budzić przerażenie przeciwników i wykrywać nieprzyjazne czary. Niewiele oferowanych na rynku masek takowe posiada. Miała zapewnić noszącemu ją magiczną ochronę.
Bete zakładali te maski podczas ceremoni przygotowujących do wojny, zawierania pokoju z wrogiem, rozsądzania sporów i pogrzebów. Teraz są to maski taneczne, zakładane podczas świąt pielęgnujących plemienne tradycje.
Maska ma 26 cm wysokości, 13 cm szerokości i 16 cm głębokości.