Subtelna smutna twarz. Rzeźba w drewnie.
Jest to rzeźba, którą umieściłbym gdzieś pomiędzy rzeźbami Modiglianiego, maskami plemiennej Afryki a posągami Moai z Wyspy Wielkanocnej.
Mam kłopot ,żeby poprawnie odczytać emocje zawarte w tym kawałku drewna. Bo to, że artysta chciał nam coś powiedzieć rzeźbiąc tę twarz, to pewne. Jest w niej trochę smutku, zadumy rodzaj nostalgii. Jest to rzeźba, którą umieściłbym gdzieś pomiędzy rzeźbami Modiglianiego, maskami plemiennej Afryki a posągami Moai z Wyspy Wielkanocnej.
Artysta podpisał swe dzieło. To Paul Bourdo. Niestety w dostępnych mi źródłach, nic na jego temat nie znalazłem. Nie może być amatorem. Sposób w jaki połączył twarz z jej podstawą jest moim zdaniem mistrzowski. Rzeźba i podstawa stanowią absolutnie jednorodną całość. A bywało, że wielcy artyści mieli z tym problem.
Rzeźba jest duża, wykonana z egzotycznego drewna. Prawdopodobnie z mahoniowca choć głowy za to nie dam. Wysoka 67 cm., w podstawie kwadrat o boku 14 cm.