

W tradycji chrześcijańskiej funkcjonuje „krzyż przebaczenia”. Szczególnie piękny i dramatyczny przykład takiego krzyża znajduje się w kościele w Kordobie. Odnosi się do sytuacji kiedy to Chrystus, odrywa przybitą do krzyża rękę, aby upomnieć szczególnie surowego kapłana, że to on, Chrystus, jest od przebaczania grzesznikom.
Choć z Kościołem Katolickim jestem na bakier to rzeźba sakralna zawsze mnie fascynowała i nadal fascynuje. Także współczesna, wymykająca się czasami z ustalonego od wieków kanonu.
Tak jest w przypadku rzeźby, którą oferuję. Początkowo zastanawiałem się nawet czy aby na pewno przedstawia Chrystusa. Szukałem analogii z wizerunkami Św. Sebastiana. Jednak tabliczka na umownym krzyżu nie pozostawia wątpliwości: INRI. Iesus Nazaremus Rex Iudaeorum.
W tradycji chrześcijańskiej funkcjonuje „krzyż przebaczenia”. Szczególnie piękny i dramatyczny przykład takiego krzyża znajduje się w kościele w Kordobie. Odnosi się do sytuacji kiedy to Chrystus, odrywa przybitą do krzyża rękę, aby upomnieć szczególnie surowego kapłana, że to on, Chrystus, jest od przebaczania grzesznikom.
Oczywiście, dogmatyczni, purytańscy krytycy zarzucą rzeźbie brak perizonium okrywającego ciało Chrystusa, zbyt realistyczne przedstawienie jego nagości, dziwaczny kształt krzyża, który nie odpowiada katolickim czy nawet prawosławnym normom. Z pozycji chrześcijańskiej poprawności można krytykować też samo przedstawienie Chrystusa. Odbiegające od ascetycznej cierpiącej postaci, którą zwykle kojarzymy z krzyżem a bardziej przypomina młodego mężczyznę „z krwi i kości”.
Myślę, że na tym polega główne przesłanie rzeźby. Uwikłani w rozmaite schematy i dogmaty nie potrafimy przebaczać. Szczególnie trudne jest to we współczesnym świecie. Sztuka przebaczania jest trudna, niezależnie od kształtu krzyża czy innego symbolu religijnego, którym na co dzień się posługujemy.
Rzeźba jest sygnowana Roscini. Niestety, przy pomocy dostępnych mi narzędzi, nie potrafiłem znaleźć informacji o twórcy. Być może to młody, gniewny, niepokorny artysta, naruszający obowiązujące tabu, który z trudem przebija się przez uprzedzenia krytyków sztuki.
Rzeźba ma 57 cm wysokości, 25 cm szerokości i 13 cm głębokości.