

Prymitywny, intrygujący, pełen symboliki rysunek pokrywający ścianki naczynia, jest moim zdaniem również autentyczny. Nie ma nic wspólnego z bogatymi, okazałymi dekoracjami tworzonymi pod gusty turystów.
Trudno dziś dociec do czego wykorzystywano ten pojemnik. Nie sądzę, żeby służył do przechowywania betelu. Służące temu pojemniki były zdecydowanie mniejsze. Mógł być własnością szamana a wówczas przechowywano w nim zioła przynoszące ulgę w chorobach. Ewentualnie magiczne mieszanki, których recepturę znał jedynie szaman.
Jest jeszcze jedna wersja przeznaczenia pojemnika. To rodzaj instrumentu muzycznego, grzechotki czy bębenka do wybijania rytmu. Wówczas też należałby do szamana. W środku coś grzechoce. Niestety, widać że pojemnik został częściowo zniszczony przez ogień. Nie próbowałem go na siłę otworzyć aby zajrzeć do środka. Nie zachowały się też rzemienie służące do przenoszenia.
Jedno jest pewne. To autentyczny przedmiot służący lokalnej społeczności. Prymitywny, intrygujący, pełen symboliki rysunek pokrywający ścianki naczynia, jest moim zdaniem również autentyczny. Nie ma nic wspólnego z bogatymi, okazałymi dekoracjami tworzonymi pod gusty turystów.
Etnicznie przypisałbym pojemnik Dayakom ewentualnie społeczności Batak. Na pewno powstał na jednej z indonezyjskich wysp. Stawiam na Borneo bądź Sumatrę.
Pojemnik ma 34 cm wysokości i około 11 cm średnicy.