Zwierzę w masce człowieka. Dan. Liberia. XX wiek.
Hipoteza o wykorzystaniu postaci zwierzęcej dla łatwiejszego przemieszczania się do królestwa duchów wydaje się być jedyną sensowną.
Plemię Dan zamieszkujące tereny dzisiejszej Liberii było bardzo wojownicze. Znane z licznych wojen prowadzonych na ogół z sąsiadami. Świat dzielą z grubsza na dwa królestwa. Wioska jest królestwem ludzi, las królestwem duchów. Przemieszczanie się między królestwami bez pomocy magii jest niemożliwe. Zwierzęta natomiast poruszają się swobodnie. I tu zapewne należy szukać znaczenia czy przeznaczenia posiadanej przeze mnie rzeźby. Przedstawia zwierze ubrane w tradycyjną maskę Dan. Zwierze przybrało ludzką postać zupełnie odwrotnie niż rzecz ma się zazwyczaj. To zwykle ludzie przebierają się za zwierzęta. Trzeba też zauważyć, że maska zoomorficzna nie jest w kulturze Dan rozpowszechniona.
Początkowo byłem przekonany, że posiadam tradycyjny podgłówek jakiego ludy Afryki używały do spania. Niestety wszystkie podgłówki plemienia Dan, które widziałem zakończone były głową ludzką. Podobnie jak pozostałe sprzęty gospodarskie jak chociażby dość znane i rozpowszechnione łyżki ceremonialne używane przez kobiety Dan podczas ważnych uczt. Zastosowaniu jako poduszka przeczy też ergonomia przedmiotu. Na tych, które widziałem od biedy dałoby się spać na moim na pewno nie.
Hipoteza o wykorzystaniu postaci zwierzęcej dla łatwiejszego przemieszczania się do królestwa duchów wydaje się być jedyną sensowną. Choć pozostaje tylko hipotezą bo nigdzie nie znalazłem najmniejszej wzmianki na ten temat.
Rzeźba wykonana jest z twardego drewna. Była już naprawiana. Powstała jak sądzę w drugiej połowie XX wieku. Ma 55 cm. długości i 24 cm. wysokości. Rozstaw łap to 15 cm.