Sapere Blachera Illumination. Andrzej Wrona. Brąz. XX wiek.
Dla mnie jest to powrót artysty z dyplomem akademii w świat chłopaka wychowanego wśród lokalnych świątków.
Rzeźbiarza Andrzeja Wrony trudno by szukać w miejscach oświetlonych reflektorami sławy i uznania. Mieszka i pracuje w Tomicach koło Wadowic. Tam jest znany. Udziela się w społecznych przedsięwzięciach. Wystawia w lokalnych galeriach. Sam bądź wspólnie z artystami z regionu. Jest jak jego rzeźby. Wtapia się w tłum. Oglądałem zdjęcia z wernisażu jego wystawy w Szymbarku. Trzeba było uważnie patrzeć aby nie przegapić jego rzeźb wtopionych w oglądających je ludzi.
Bo Wrona rzeźbi głównie ludzi. Wyciosane z drewnianych pni, duże, statyczne sylwetki ludzkie. Pozbawione nadmiernych szczegółów i widocznych emocji. Kolorowe bo ubrane w proste stroje naszej codzienności. Czasem gdzieś w kącie drewniany pies wydrapuje sobie pchły. Artysta ustawia swe rzeźby w grupy bo relacja między nimi jest dla niego ważna. Taki teatralny zapis rzeczywistości.
Jedni szukają inspiracji jego rzeźb w sztuce dawnej, romańskiej. Osobiście tak nie sądzę. Inni i do tych jest mi bliżej, w sztuce ludowej. Dla mnie jest to powrót artysty z dyplomem akademii w świat chłopaka wychowanego wśród lokalnych świątków.
Andrzej Wrona urodził się w roku 1959. Ukończył najpierw Liceum Sztuk Plastycznych w Zakopanem a następnie w roku 1987 obronił dyplom w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Gdańsku. W pracowni Adama Smolany. Jego rzeźby trafiły na wystawy do Niemiec, Francji, Czech, Węgier, Belgii. Brał w międzynarodowych plenerach rzeźbiarskich.
Osobiście podejrzewam, że rzeźba, którą oferuję jest wynikiem plenerowych dokonań we Francji. Zrobiona być może na konkurs nieco się różni od tego co zwykle robi. Choć w gruncie rzeczy sylwetka jest taka sama jak tych zrobionych z drewna. Odlana z brązu rzeźba ma 35 cm. wysokości i 11 cm. szerokości. Stanowi całość z brązową podstawą o wymiarach 9 na 9 na 3 cm. Jest sygnowana.