Abstrakcyjne zwierzę. Brąz. XX wiek.

Nic szczególnie mądrego na temat tej rzeźby nie wymyślę. Spodobała mi się i tyle. Trafiła do mojej kolekcji z jakiejś giełdy we Francji. Było to na tyle dawno, że już nie pamiętam gdzie się odbywała. Nieznany mi autor bawił się formą przedstawiając jakieś abstrakcyjne, nie występujące w przyrodzie zwierzę. Można na siłę szukać pewnych podobieństw do lamy czy okapi ale troska o realistyczne przedstawienie nie była na pewno głównym celem artysty. Forma do odlewu powstała zapewne poprzez nakładanie kolejnych warstw usztywnionej gipsem tkaniny. Sądzę, że właśnie naśladująca tkaninę faktura rzeźby była celem twórcy.

 Oczywiście nie sposób przy tej okazji uciec od skojarzeń z rzeźbami Abakanowicz. Tym bardziej, że gdyby nie skala, zwierzę mogłoby spokojnie stanąć w stadzie jej Mutantów. Pomarzyć niby wolno ale rzeźba na pewno nie jest dziełem sławnej rzeźbiarki.

Rzeźbę cenię za jej spokój, statyczną powagę, pozbawiony banalności urok. Żałuję, że nie udało mi się odnaleźć jej autora lub lub chociażby określić kierunku jego poszukiwań. Tę przyjemność zostawiam przyszłemu nabywcy, wierząc w jego sukces i miłą niespodziankę.

Rzeźba ma 27 cm wysokości, korpus zwierzęcia jest długi na 9 cm a szeroki na froncie 5 cm. Podstawa z brązu, jednorodna z rzeźbą ma wymiar 11 na 7 cm.