Funeralna figura przodka. Tkanina. Muzidi. Bembe. Kongo. XX w.

„ Lalki” muzidi światową sławę zyskały dzięki obrządkowi pogrzebowemu w sąsiedniej społeczności Bwende. Chowali oni, wcześniej wysuszone, zwłoki swych znamienitych członków plemienia umieszczając je we wnętrzach olbrzymich figur, zrobionych z rafii, liści palmowca i obszytych tkaniną. Najwyższe z nich miały ponad 4 metry wysokości. Świat dowiedział się o nich dzięki szwedzkiej misji w Kingoi w Kongo. Pracownicy misji stworzyli przy niej muzeum, w którym dokumentowali wyjątkowy obrządek. Na początku XX wieku żyli jeszcze rzeźbiarze Bwende, którzy  potrafili tworzyć niombo, bo tak te rzeźby nazywano. Rząd Szwecji zamówił figury dla muzeów w Sztokholmie i Goteborgu. Oczywiście w żadnej ze znanych niombo w światowych kolekcjach nie ma ludzkich szczątków ale i tak budzą powszechną, trochę niezdrową ekscytację.

Muzidi są stylistycznie bardzo podobne i wykonuje je się z podobnych materiałów. Są oczywiście dużo mniejsze. Czasem pełnią funkcję domowych kapliczek a dla lepszej komunikacji z duchem zmarłego rodzina przekazuje rzeźbiarzowi tworzącemu muzidi jego szczątki na przykład włosy czy paznokcie.

Muzidi i niombo bywają częst mylone. Podstawowa różnica jest taka, że muzidi siedzą a niombo przybierają postać wyprostowaną.

Siedzące muzidi mają obie ręce wyciągnięte bądź tak jak to jest w tym przypadku jedną skierowaną ku górze. Nie wiem z czego wykonana jest konstrukcja postaci. Całość obszyta jest tkaniną, na której farbą zaznaczone są oczy, brwi i naniesione znaki, których znaczenia nie potrafię wyjaśnić. W otwartych jakby do krzyku ustach, umieszczone są drewniane zęby. W tym przypadku odwzorowano indywidualną cechę zmarłej osoby, skrawek tkaniny imituje brodę. Wraz z wyciągniętą ręką postać ma 48 cm wysokości. Wysokość bez wyciągniętej ręki to 47 cm. Szerokość tułowia wynosi około 10 cm. Długość nóg to 30 cm. Sądzę, że postać zmarłego przodka została wykonana w latach pięćdziesiątych. Z tego okresu pochodzi większość pojawiających się w sprzedaży figur. Ta należała do kolekcjonera z Belgii.