Hanuman. Brąz. Bastar. Indie. XX wiek.

1 200,00 zł
Brutto

Jest czczony w różnych odmianach w całej Azji, jego postać znajduje ucieleśnienie w kulturze ludowej a nawet we współczesnej popkulturze. I zapewne z ludowych wierzeń pochodzi to przedstawienie Hanumana nieco odmienne od tradycyjnej ikonografii.

Najchętniej podpisałbym „wredna małpa”. Oczywiście żartuję, ale jeszcze żaden opis nie pochłonął tyle mojego czasu i wysiłku. Setki przejrzanych stron i zdjęć. I nie robiłem tego samotnie. Z prośbą o pomoc zwróciłem się do kilku osób, które kolekcjonują sztukę Afryki, bo tam w pierwszym odruchu i zgodnie z informacją od francuskiego sprzedawcy szukałem proweniencji rzeźby. Padały różne odpowiedzi. Wskazywano na Tikar, Igala, Aszanti. Osobiście też skłaniałem się do poszukiwań wśród plemion zamieszkałych wokół Zatoki Gwinejskiej.

Z sztuką afrykańską jest tak, że jeśli pomyślnie zidentyfikuje się przedmiot to zwykle można odnaleźć taki sam lub o cechach bardzo podobnych. Sztuka ta jest powtarzalna, czerpie ze wspólnego wzorca. Niestety żaden z kierunków poszukiwań nie przyniósł efektu. Nie znalazłem nic podobnego. W końcu zamieściłem prośbę o identyfikację na anglojęzycznej grupie na fejsbuku specjalizującej się w sztuce plemiennej Afryki. I tu niespodzianka zostałem odesłany do północno-wschodnich Indii. Do prowincji Bastar. O sztuce odlewania metodą na wosk tracony pisałem już przy okazji wystawiania sowy z Dohry w Indiach. Kultury prymitywne używają tych samych środków do realizacji swych zamierzeń artystycznych niezależnie od kontynentu na jakim powstały. Łatwo się pomylić. Uznałem autorytet grupy i przypisałem rzeźbę zgodnie z sugestią.

Dlaczego Hanuman? Dlatego, że spotkałem podobne przedstawienie tego boga. W podobnym stroju i ustawieniu postaci. Niestety nie udało mi się nigdzie znaleźć Hanumana w konfiguracji z małpką i dzikim kotem. Pocieszam się, że niezwykłe i wielowątkowe opowieści o jego dokonaniach bardzo głęboko zakorzeniły się w kulturze plebejskiej Indii więc może jest tam i taki wątek. Opowieści te przypominają trochę współczesny mit zachodniego świata o Supermenie. Przynajmniej mi tak się kojarzą może z uwagi na fakt, że adepci sztuk walki czasem się do Hanumana odwołują.

Nie będę opisywał perypetii Hanumana, które sprawiły, że skończył w ludzkiej postaci z głową małpy. To długa historia. Dość powiedzieć, że to wierny, ślepo oddany sługa Ramy, w wojnie z demonem Rwaną odzyskał uprowadzoną Sitę, żonę Ramy. Jedna z głównych postaci eposu Ranajamy. Obdarzony niezwykła mocą potrafił przenosić całe góry, zmieniać swą postać, dokonywać heroicznych i zawsze prawych czynów.

Jest czczony w różnych odmianach w całej Azji, jego postać znajduje ucieleśnienie w kulturze ludowej a nawet we współczesnej popkulturze. I zapewne z ludowych wierzeń pochodzi to przedstawienie Hanumana nieco odmienne od tradycyjnej ikonografii. Przynajmniej mam taką nadzieję. Ale chętnie zapoznam się z inną interpretacją wystawionej rzeźby.

Rzeźba nie jest duża. Ma 21 cm wysokości, 16 cm szerokości i 6 cm głębokości. Ma ładną trwałą patynę.

Specyficzne kody