Słoń. Drewno. Chiny. Qing. XVIII wiek.

3 500,00 zł
Brutto

Zgodnie z drugim znaczeniem chińskiego słowa sprzedaję raczej ideę, wyobrażenie wspaniałości tej rzeźby z czasu jej powstania. To co się zachowało pozwala sądzić, że była dynamiczna i przedstawiała słonia w ozdobnej uprzęży, której resztki widać do dziś. Zwierzę miało zapewne uniesioną w górę trąbę i znajdowało się w ruchu może w biegu. Ale to tylko wyobrażenia.

Zawsze powtarzam, że stara drewniana rzeźba ma dwóch autorów. Artystę, który dłutem przekształcił drewno w zamierzony kształt i czas, którego upływ w różny sposób z owym kształtem się obchodzi. Słoń, którego sprzedaje nie miał szczęścia. Zapewne wystawiony na bezpośrednie działanie warunków atmosferycznych zachował się tylko w szczątkowej formie. Trzeba dużej wyobraźni aby w tym kawałku zniszczonego drewna zobaczyć rzeźbę wspaniałego słonia. Kupiłem ją w paryskim antykwariacie. Była opisana jako chińska, pochodząca z XVIII wieku. Nie mam podstaw, żeby nie wierzyć, iż tak jest w istocie gdyż dotychczas wszystkie zakupione w tym sklepie przedmioty okazały się po weryfikacji tym czym miały być według sprzedawcy.

W Chinach a także w sztuce Państwa Środka słoń ma symboliczne znaczenie. Żyjące na wolności słonie wyginęły na tym terenie gdzieś w epoce brązu. Nie znaczy to jednak, że słonie w Chinach przestały być obecne. W okresie dynastii Ming na terenie Zakazanego Miasta funkcjonowały Cesarskie Stajnie Słoni. Szóstego dnia szóstego miesiąca słonie były rytualnie obmywane w fosie otaczającej cesarską siedzibę. Wiąże się to z podwójnym znaczeniem słowa „słoń”-”xiang”. Oznacza ono także myśli, iluzje. Kąpiel słonia to buddyjskie obmywanie niepotrzebnych myśli dotyczących tego świata i skierowanie ich w kierunku duchowej doskonałości, oświecenia. To częsty motyw chińskiej sztuki. Ponadto słoń jest symbolem siły, sprytu i szczęścia. Posągi słoni wykonane z jadeitu stały obok cesarskiego tronu. Na słoniu przedstawiano czasem figurę Bodhisattwy, podróżowali na nich bohaterowie chińskich epopei. Marco Polo w swej relacji opisywał władcę Mongołów podróżującego w drewnianej komnacie zbudowanej na grzbietach czterech słoni.

Zgodnie z drugim znaczeniem chińskiego słowa sprzedaję raczej ideę, wyobrażenie wspaniałości tej rzeźby z czasu jej powstania. To co się zachowało pozwala sądzić, że była dynamiczna i przedstawiała słonia w ozdobnej uprzęży, której resztki widać do dziś. Zwierzę miało zapewne uniesioną w górę trąbę i znajdowało się w ruchu może w biegu. Ale to tylko wyobrażenia.

Zdjęcia nie oddają w pełni jej piękna. Jest duża, ciężka, dostojna. Zachowany fragment został umieszczony na metalowej podstawie. Nic się z niej nie kruszy. Pod moim czujnym okiem bezpiecznie przyjechała z Paryża. Firmie kurierskiej bym jej jednak nie powierzył. Rzeźba ma 48 cm wysokości, 68 cm długości i około 20 cm szerokości.

I tak na marginesie. Skoro już sprzedaję ideę, to pozwolę sobie powiedzieć, że widzę tę rzeźbę w surowym wnętrzu, na tle jasnej ściany, dyskretnie podświetloną, nadającą wyjątkowy charakter całemu wnętrzu.

Specyficzne kody