Chłopka. Cynk. Adam Szubski (1931-2007)

900,00 zł
Brutto

W swej twórczości Szubski był przede wszystkim bezpretensjonalny. Przez 10 lat powstawał cykl „Oblicza”. Portretował okolicznych mieszkańców, przyjaciół, charakterystyczne twarze i typy ludzkie. Pracował korzystając z własnych technik, mieszając metal, drewno, tkaninę, farby, akryl, żywicę. Miał dystans do własnej sztuki. Nie unikał groteski, żartu.

Na sklepie mam już jedną rzeźbę Adama Szubskiego. Wklejam więc opis bez skrupułów.

Czasem wybory, których dokonuję przy zakupach mnie samemu wydają się nieracjonalne. Olbrzymia większość ludzi zajmujących się sztuką, skwituje niepozorną szarą rzeźbę, przedstawiającą modlącego się w skupieniu świętego obojętnością jeśli nie niechęcią. Ta rzeźba nie jest ani piękna w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, ani prowokująca, ani jakaś szczególnie zapadająca w pamięć. Jest zwykła, prosta, niepozorna a mimo tego „coś” kazało mi ją kupić.

Adam Szubski urodził się w roku 1931. Ojciec był artystą rzemieślnikiem zajmującym się metaloplastyką i odnoszącym na tym polu międzynarodowe nawet sukcesy. Syn przejął jego warsztat choć wcześniej przez 10 lat próbował swych sił jako kamieniarz i sztukator.

Był artystą niezależnym, odstającym od oficjalnego PRL-owskiego nurtu sztuki. Pracował, podobnie jak ojciec głównie z metalem, miedzią, żelazem, cynkiem. Narzędziami pracy były kowadło, spawarka, kwas solny, którym trawił metal czyniąc z tego niejako znak firmowy swoich prac. W latach sześćdziesiątych wystawiał swe prace na murach warszawskiego Barbakanu i w kawiarni na rynku. Należał do niezależnego stowarzyszenia Art Barbakan. Później był członkiem Niezależni 69. Mimo, że pozostawał daleko od oficjalnego nurtu sztuki (a może właśnie dlatego) wystawiał we Francji, Niemczech, Włoszech, Szwecji, Holandii, Austrii a także w Stanach Zjednoczonych, Japonii. Myślę, że dla działającego indywidualnie artysty był to olbrzymi sukces tym bardziej, że jego prace zostały zakupione do wielu kolekcji prywatnych i muzealnych w Europie i na świecie. Lata siedemdziesiąte to najlepszy okres w twórczości Szubskiego. Wtedy też trafia do mazurskiej wsi Zgon. Zafascynowany Mazurami spędzał tam wraz z żoną wszystkie ciepłe miesiące roku przez resztę swojego życia. Wyremontował stuletnią chałupę, umieścił w niej galerię własnej rzeźby i stowarzyszenie Nasz Zgon.

W swej twórczości Szubski był przede wszystkim bezpretensjonalny. Przez 10 lat powstawał cykl „Oblicza”. Portretował okolicznych mieszkańców, przyjaciół, charakterystyczne twarze i typy ludzkie. Pracował korzystając z własnych technik, mieszając metal, drewno, tkaninę, farby, akryl, żywicę. Miał dystans do własnej sztuki. Nie unikał groteski, żartu.

Tego dziwnego wyboru dokonałem powtórnie. Tym razem moim łupem padła rzeźba przedstawiająca chłopkę. Zapewne artysta udokumentował strój i fizjonomię jednej ze swoich mazurskich sąsiadek. Być może technika,w której  tworzył te niewielkie postacie, nie jest najlepszym sposobem na ukazanie piękna kobiecej twarzy. Przynajmniej mi osobiście odbiór tej rzeźby zakłócają nierówności pozostałe po lutach łączących cynkowe elementy.

Rzeźba ma 36 cm wysokości, 20 szerokości i 8 cm głębokości.

Specyficzne kody