Duch przodka. Drewno. Sumba. Małe Wyspy Sundajskie. XX wiek.

Osoby niezorientowane, podczas tegorocznego Jarmarku Dominikańskiego, gdzie tę rzeźbę eksponowałem, pytały mnie o cenę anioła.

Sprzedawca ze sklepiku na Clinancourt w Paryżu, gdzie rzeźbę kupiłem twierdził, że pochodzi z Borneo. Później w internecie znalazłem dwie podobne rzeźby opisane jako pochodzące z Borneo i przedstawiające duchy przodków. Niestety, gdy teraz zabrałem się za opis i wystawienie rzeźby w sklepie, wśród sztuki plemiennej społeczności zamieszkujących Borneo podobnych rzeźb nie znalazłem. Znalazłem natomiast niemal identyczne rzeźby wykonane przez społeczność Sumba, zamieszkującą Małe Wyspy Sundajskie. Tylko, że Sumba robili swe rzeźby z kamienia. Byli znani z ogromnej czci dla swoich przodków. Pogrzeb osoby znaczącej w tej społeczności, przeradzał się w trwającą wiele dni uroczystość, dawniej związaną  ze składaniem ofiar z ludzi i rytualnym ubojem zwierząt. Zmarłych chowano ze złotą biżuterią. Sumba budowali kamienne grobowce przypominające olbrzymie stoły. Grobowce zdobiono rzeźbami ludzi i zwierząt bardzo przypominającymi rzeźbę, którą oferuję.

Właściwie jestem w kropce. Bowiem tak naprawdę nie wiem czy Dajakowie z Borneo zainspirowani sztuką Sumba tworzyli podobne postacie, mające odnosić się do duchów przodków czy artyści ze społeczności Sumba, chcąc sprostać rosnącemu zainteresowaniu ich oryginalną sztuką zaczęli używać drewna zamiast kamienia jako materiału bardziej dostępnego i łatwiejszego w obróbce. Jestem skłonny przyjąć tę drugą wersję.

Rzeźba ma 75 cm wysokości, 27 cm szerokości i 6 cm głębokości. Dołożona metalowa podstawa ma wymiar 21 na 21 cm.