Fetysz Nkisi. Drewno. Metal. Tkanina. Yombe. Kongo. XX wiek.

500,00 zł
Brutto

Wśród ludów Afryki powszechna jest wiara w komunikację między światem żywych i umarłych. Zmarłych reprezentują ich duchy „bakisi”. Pośrednictwem między ludźmi a bakisi zajmują się wróżbici, znachorzy, uzdrowiciele „banganga”. Czynią to wykorzystując magiczną substancję „bilonga”. Bilonga ma bardzo zróżnicowany skład. Może t być ziemia z grobów, koryta rzeki, glina, pazury i kości zwierząt, owoce i nasiona wybranych roślin, węgiel drzewny, grzyby, biała glinka, czerwona ochra.


Nkisi a w tym przypadku Nkondi, bo ta nazwa odnosi się do rzeźb przybierających ludzką postać, z wbitymi w nie ostrzami, gwoździami, kawałkami metalu. Tłumaczy się tę nazwę jako „myśliwy”, „łowca”. Ma to podkreślać aktywny udział figury w tropieniu i karaniu wszelkiego zła wywołanego przez czary i złe moce.

Fetysze Nkisi są rozpowszechnione w całym dorzeczu Konga wśród ludów Yombe, Bakonga, Songye. Są najbardziej rozpoznawalnymi artefaktami w kolekcjach plemiennej sztuki afrykańskiej. Natomiast, nie zawsze powszechna jest wiedza na temat działania i tworzenia fetyszy, bo tak dla uproszczenia, nazwali te figury biali kolonizatorzy.

Wśród ludów Afryki powszechna jest wiara w komunikację między światem żywych i umarłych. Zmarłych reprezentują ich duchy „bakisi”. Pośrednictwem między ludźmi a bakisi zajmują się wróżbici, znachorzy, uzdrowiciele „banganga”. Czynią to wykorzystując magiczną substancję „bilonga”. Bilonga ma bardzo zróżnicowany skład. Może t być ziemia z grobów, koryta rzeki, glina, pazury i kości zwierząt, owoce i nasiona wybranych roślin, węgiel drzewny, grzyby, biała glinka, czerwona ochra.

Fetyszem może być wszystko. Generalnie ma to być pojemnik zawierający magiczną bilongę. Wystarczy tykwa, róg, naczynie gliniane, płócienny woreczek. W wielu przypadkach nkisi przybierają formę antropomorficzną. Wówczas bilonga znajduje się w wydrążonym w rzeźbie otworze, zamkniętym zazwyczaj szkiełkiem lub lusterkiem.

Nabite w nkondi gwoździe lub kawałki blachy obrazują ilość interwencji bangangi. Wbijając ostrze zawiera on każdorazowo umowę ochrony przed złem z osobą szukającą pomocy.

Czasem te fetysze przybierają formę psów bo wierzy się powszechnie na tych terenach, że psy żyją jednocześnie w dwóch światach. W wiosce żywych i lesie umarłych.

Opisuję rzecz bardzo pobieżnie bo na temat fetyszy z dorzecza Konga można napisać poważną rozprawę naukową.

Nkondi, którego oferuję wygląda nieźle. Wydaje się, że ma kilkadziesiąt lat chociaż zdaję sobie sprawę, że olbrzymi popyt na tego rodzaju figury spowodował masową produkcję kopii tych figur. Są niestety nie do odróżnienia.

Fetysz ma 34 cm wysokości, 14 cm szerokości i 13 głębokości.

Specyficzne kody