Naga dziewczyna. Brąz. Lucille Passavant (1910-2012). Francja.

3 000,00 zł
Brutto

Postać nagiej kobiety, czy raczej dziewczyny nabierającej dopiero kobiecych kształtów pojawia się w jej twórczości dość często. W przypadku tej rzeźby moje osobiste skojarzenia zmierzają w stronę literatury. „Lolity” Wladimira Nabokowa. Dziewczyny świadomej emocji jakie budzi jej ciało i skrywającej to za pomocą zawstydzenia. Rzeźba jest połączeniem dziewczęcej świeżości i seksapilu.

Lucille Passanant urodziła się w roku 1910. Matka miała artystyczne ambicje, zajmowała się modą, ojciec był lekarzem. Dzieciństwo spędziła w Belgii, do Paryża wróciła w roku 1918. Małżeństwo rodziców się rozpadło, matka związała się z mężczyzną młodszym o kilkadziesiąt lat. Lucilla jeszcze jako nastolatka opuściła rodzinny dom i podjęła pracę jako sprzedawczyni w piekarni. Żyła skromnie imając się dorywczych prac a wieczorami uczęszczała na kursy rysunku w Academie de la Grande Chaumiere.

Jej życie zmieniło się diametralnie gdy poznała Aristada Maillola. Została jego modelką, pod jego okiem uczyła się drzeworytu, próbowała swych sił rzeźbiąc w glinie w końcu została jego kochanką.

Myślę, że to właśnie kilkuletnia znajomość z Maillolem ukształtowała artystycznie Lucille Passavant. Artysta był wówczas u szczytu sławy. Jego rzeźby podziwiał Picasso i Matisse. To jego uproszczenia inspirowały wiele lat później Henrego Moorea. Maillol stworzył we Francji kilka ważnych monumentów. Do Trzech Nimf zdobiących Jordin Touliers w Paryżu pozowała Lucilla. W momencie gdy w życiu Aristada pojawiła się kolejna muza, Passavant rozpoczęła życie na własny rachunek.

Wyszła za mąż, zamieszkała w Morainvillieres, gdzie powstał dom z olbrzymią pracownią-ogrodem zaludnionym z czasem przez jej fantastyczne stwory i postacie.

Prawdziwy rozkwit twórczości Passavant przypadł na lata 1954-1975. Miała w tym okresie indywidualne wystawy w najważniejszych galeriach Paryża, Londynu i Mediolanu.

Kojarzono ją z nurtem surrealizmu choć nigdy z tym nurtem nie była związana. Myślę, że przypisano jej etykietę surrealistki bo prace artystki łatwo klasyfikować się nie pozwalały. Centralną postacią jej rzeźb, podobnie jak u jej mentora Aristida Maillola, jest kobieta. Kobieta Passavant przeistacza się, przybiera dziwne postacie a w jej wnętrzu zamieszkują fantastyczne stwory, będące wymysłem artystki.

Koniec życia Passavant był smutny. Owdowiała, bezdzietna, samotna zachorowała na Alzheimera i 12 ostatnich lat życia spędziła w domu starców. Ponadto, sądowym nakazem jej dorobek artystyczny został w roku 2000 wystawiony na aukcję i rozproszony.

Na targach antyków we Francji bardzo rzadko udają mi się powroty do oglądanych wcześniej przedmiotów. Doświadczenie nauczyło mnie, że albo decyduję się natychmiast albo rzecz znika. Tym razem miałem szczęście. W Le Mans wróciłem do sprzedawcy od którego kupiłem kilka rzeźb Passavant. Na zakup całej kolekcji nie miałem wówczas wystarczających środków. Wybrałem najbardziej według mnie, dla niej charakterystyczne. Okazało się, że jedna rzeźba Lucille na mnie czeka. Sprzedawca mnie zapamiętał i zaoferował brąz „spod lady”.

Postać nagiej kobiety, czy raczej dziewczyny nabierającej dopiero kobiecych kształtów pojawia się w jej twórczości dość często. W przypadku tej rzeźby moje osobiste skojarzenia zmierzają w stronę literatury. „Lolity” Wladimira Nabokowa. Dziewczyny świadomej emocji jakie budzi jej ciało i skrywającej to za pomocą zawstydzenia. Rzeźba jest połączeniem dziewczęcej świeżości i seksapilu.

Rzeźba ma 42 cm wysokości, 14 cm szerokości i 13 cm głębokości.

Specyficzne kody