Destrukcja. Gwasz. Jean Deldevez(1910-1983). Francja.

Obraz kupiłem w zaprzyjaźnionym antykwariacie w Paryżu. W przeciwieństwie do wielu krytyków przyklejających Jean Deldevezowi łatkę nurtu art brut widzę w tej pracy poetykę surrealizmu. Wystarczyło jedno spojrzenie i wiedziałem, że chcę kupić ten obraz. Szczególnie spodobał mi się pomysł namalowania mrocznego obrazu zniszczenia i pożogi jasnymi, ciepłymi barwami.

Jean Deldevez nie zdobył akademickiego wykształcenia renomowanej uczelni artystycznej. Uczył się rysunku i malarstwa w prywatnej szkole Ecole Montparnasse 80. W młodości został zauważony przez krytyków, zdobywał nagrody za rysunek, wystawiał na Paryskim Salonie. W roku 1936 wzorem wielu francuskich artystów, wyjechał na południe Francji w poszukiwaniu osławionego światła. Do Paryża wrócił w roku 1948. Został członkiem Stowarzyszenia Wzgórza Montmartre, Butte Montmartre. Przez długi czas utrzymywał się z malowania komercyjnych widoków Paryża. Natrafiłem na informację, że przez 13 lat Deldevez potrzebował stałego dopływu gotówki na szpitalną opiekę nad ciężko chorą żoną.

Dopiero od roku 1960 zaczął malować obrazy autorskie. W 1978 roku prace artysty trafiły na dużą wystawę Les Sunguliers des Arts w Paryżu. Obrazy wzbudziły zainteresowanie krytyków zajmujących się nurtem art brut. Jean Dubuffet kupił je do Muzem Art Brut w Lozannie. Obrazy Deldeveza kupiło też paryskie Muzem Sztuki Nowoczesnej a także L`Aracine Musse d`arts Brut.

Nie chcę się mądrzyć ale dla mnie nie jest wcale oczywistym przypisanie artysty do sztuki outsiderów. Bardziej widzę tu obraz sztuki poetyckiej, fantastycznej. Mrocznej co prawda ale pełnej intelektualnej refleksji.

Obraz łącznie z oprawą ma 96 cm szerokości i 81 cm wysokości. Światło samego obrazu ma wymiary 64 na 48 cm. Jest sygnowany.