Jeździec na koniu. Drewno. Dogon. Mali. XX wiek.

800,00 zł
Brutto

Przyznam szczerze, że rzeźbę kupiłem dla oczu konia. Oczu z wielkimi, kobiecymi niemal rzęsami.

Dogonowie wierzą, że pojawili się na ziemi za sprawą boga Ammy. Ich przodkami byli Nommo. To oni przenieśli na ziemię arkę w której znalazło się ośmiu protoplastów dogońskich rodów. Nommo po skończonej misji zostali przemienieni w konie. Symbol dogońskiego bogactwa a także środek transportu Hogona, najwyższego religijnego autorytetu Dogonów, którego stopy nie powinny dotykać ziemi.

Koń jest dość częstym motywem w sztuce Dogonów. Najczęściej nosi na grzbiecie jeźdźca choć równie często jest podporą naczyń. Sylwetka konia przedstawiana jest zwykle bardzo schematycznie. Daleko jej od anatomicznej poprawności. Być może wynika to z faktu, że koń w świadomości Dogonów jest po części bytem magicznym abstrakcyjnym, ucieleśnieniem boskiego przodka człowieka Nommo.

Tyle dogońska historigrafia. O ile w sztuce Dogonów koń pojawia się często to e rzeczywistości koń w Czarnej Afryce był bardzo rzadki. Brak dróg, mucha tse-tse powodowały, że nie stał się środkiem transportu. Był natomiast symbolem bogactwa i władzy. Tylko najbogatsi, najbardziej cenieni członkowie plemienia mogli złożyć zamówienie u wioskowego rzeźbiarza na indywidualne przedstawienie na koniu. Rzeźby jeźdzców na koniu były przedmiotem osobistego kultu.

Przyznam szczerze, że rzeźbę kupiłem dla oczu konia. Oczu z wielkimi, kobiecymi niemal rzęsami. A także dla pokraczności przedstawienia sylwetki zwierzęcia. Sądzę, że rzeźba nie jest stara. Powstała zapewne pod koniec XX wieku. Na jej plus przemawia naprawa wykonana za pomocą zwierzęcego rogu. Dodaje to rzeźbie autentyczności. Rzeźba ma liczne ubytki. Najbardziej żałuję braku uszu konia. Ma 32 cm wysokości, 32 cm długości i 14 cm szerokości.

Specyficzne kody