

Rzeźba należy do nurtu twórczości artystycznej nazwanej umownie ekologiczną. Jest ostatnio dość modny na zachodzie Europy. Chodzi o to aby w sposób możliwie najmniejszy ingerować w pozyskany z natury materiał rzeźbiarski. Zwykle jest to gałąź, korzeń lub wyrzucona z morza kłoda drewna.
R. Debersaques potrafi rzeźbić. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości patrząc na pełną emocji, dramatyczną twarz kobiety. I nieważne, że nie znalazłem nigdzie najmniejszej wzmianki o artyście R. Debersaques. Jest lub był, bo nawet tak podstawowej informacji nie udało mi się ustalić, Belgiem z pochodzenia.
Rzeźba należy do nurtu twórczości artystycznej nazwanej umownie ekologiczną. Jest ostatnio dość modny na zachodzie Europy. Chodzi o to aby w sposób możliwie najmniejszy ingerować w pozyskany z natury materiał rzeźbiarski. Zwykle jest to gałąź, korzeń lub wyrzucona z morza kłoda drewna.
Przedstawiona kobieta znajduje się w sytuacji opresyjnej. Rozkrzyżowane ręce i grymas twarzy pozwalają sądzić, że cierpi i nie znalazła się w tym miejscu z własnej woli. Nie wiem do końca jaki był zamiar artysty. Czy portretował jedną ze świętych męczennic kościoła czy też w alegoryczny sposób, odniósł się do tych miejsc we współczesnym świecie, gdzie kobiety nadal są dyskryminowane i sprowadzone do przedmiotu mającego zaspokoić zachcianki mężczyzn. Ale to tylko moje spekulacje.
Rzeźba wykonana jest z gałęzi twardego drewna. Spękania doskonale wpisują się w nurt rzeźby ekologicznej. Ma 74 cm wysokości i 26 cm szerokości.