Grecka surowa twarz. Brąz. XX wiek.

Rzeźba czy może precyzyjniej płaskorzeźba, którą oferuję, najbardziej kojarzy mi się z awersami greckich, starożytnych monet. Być może coś w tym jest bo każda próba odczytania niewyraźnego napisu na rzeźbie prowadzi mnie nieodmiennie do liter alfabetu greckiego. Szczerze powiedziawszy to już jakiś czas temu porzuciłem wszelkie zamiary odczytania sygnatury. Pozostawiam tą przyjemność przyszłemu, ewentualnemu nabywcy. Jedno co daje się w miarę bezpiecznie o niej powiedzieć to to, że została zrobiona w roku 1991 i jest 31 ze 100 powstałych egzemplarzy.

Rzeźbę kupiłem we Francji wiele lat temu i nie potrafię już dziś precyzyjnie ustalić miejsca zakupu. Kupiłem bo widziałem w niej echa twórczości Pabla Picassa. Prostotę, naiwność, ekspresję. I wszystko to osiągnięte w niezauważalny niemal sposób, przy użyciu bardzo oszczędnych środków. Dziś oglądam tę rzeźbę nieco inaczej o czym już wspomniałem ale przecież nie straciła nic ze swego surowego piękna, które w niej widziałem i nadal widzę.

Rzeźba tworzy nieregularne koło o średnicy 21 cm. I sądzę, że jeszcze lepiej będzie wyglądała na dużej kamiennej podstawie.