

To mityczne zwierzę z chińskich ludowych wierzeń i legend. To chimera łącząca w sobie cechy lwa, smoka i konia. Może posiadać jeden róg lub kilka rogów, łuskę, kopyta, grzywę, ogon bydlęcy lub wręcz smoczy. Może ziać ogniem i wydawać głos przypominający grzmoty.
„Koń jaki jest każdy widzi” napisał w Nowych Atenach, swoistym kompendium wiedzy o otaczającym go świecie, ksiądz Benedykt Chmielowski. Zdziwiłby się imć Benedykt widząc stwora, którego oferuję. Sam też byłem poważnie zdezorientowany, póki nie natrafiłem na opis Kylina.
To mityczne zwierzę z chińskich ludowych wierzeń i legend. To chimera łącząca w sobie cechy lwa, smoka i konia. Może posiadać jeden róg lub kilka rogów, łuskę, kopyta, grzywę, ogon bydlęcy lub wręcz smoczy. Może ziać ogniem i wydawać głos przypominający grzmoty.
Ponieważ zapewniające bezpieczeństwo i bogactwo lwy i smoki stały się symbolami przynależnymi Cesarstwu, vox populi powołał do życia Kyliana. Miał zapewniać pokój i bogactwo, wierzono, że zapowiadał narodziny życzliwego dla ludu władcy lub wyjątkowego mędrca. Był też zwiastunem narodzin potomka w rodzinie. Według wierzeń Kylian był ulubieńcem bogów i zapewniał długowieczność.
Rzeźba, którą oferuję powstała zapewne w XX wieku choć nie wykluczam, że jest wcześniejsza. Ma 20 cm długości, 15 cm wysokości i 5 cm szerokości.